Czy dlatego zapraszasz znanych i cenionych sportowców do wsparcia fundacji?
Tak, widzę jak pozytywnie reagują nasi „wojownicy” na wizyty naszych ambasadorów. Siłę i serce do walki, które ma każdy z naszych sportowców, przekazuje dzieciom, a one widzą w nich inspiracje i biorą przykład, jak nie odpuszczać!
Wśród osób, które aktywnie biorą udział w życiu fundacji Cancer Fighters wypatrzyłem takich sportowców jak Joanna Jędrzejczyk, Michał Materia, Akop Szostak czy Michał Karmowski. Powiedz, jak udało ci się zaprosić tylu wspaniałych sportowców do współpracy?
Wszystko wyszło od zwykłych zapytań w social mediach o możliwość ewentualnego wsparcia nas. Wszyscy ambasadorzy od razu chcieli odwiedzić „wojowników” i widać, jak bardzo przeżywają każdą wizytę, ale na wizytach się nie kończy. Organizujemy wspólnie różne wydarzenia, konferencje dietetyczne, z których dochód jest przeznaczony na wsparcie „wojowników”. Obecnie, to sami ambasadorzy do nas dzwonią, że chcieliby przyjść do kliniki, pokazuje to nam, jak bardzo są związani z naszymi „wojownikami”.
A jak można na co dzień pomagać podopiecznym twojej fundacji?
Można przekazać darowiznę na fundację, wtedy przekazujemy wspierającemu gadżety Cancer Fighters jako podziękowanie. Oczywiście można pomagać zwykłym komentarzem, często nie zdajemy sobie sprawy, że taki „mały” gest ma bardzo dużo znaczenie. „Wojownicy”, ich rodziny, czytają komentarze i dzięki temu widzą, że nie walczą sami!
W mediach społecznościowych fundacji Cancer Fighters możemy znaleźć zapowiedzi nowej linii ubrań dedykowanej sportowcom. Mógłbyś coś więcej o tym projekcie powiedzieć?
Tak, powoli wprowadzamy linię odzieżową, z której dochód zostanie przeznaczony na wsparcie pacjentów. Nasi „wojownicy” widzą, że mają coraz większe wsparcie i to też ich motywuje. Chcielibyśmy, żeby mogli zobaczyć, że coraz większa liczba osób liczy na ich zwycięstwo. Dlatego też linia będzie kierowana dla sportowców, bo tak jak wcześniej wspominałem, cechy, jakie posiadają sportowcy, są bardzo ważne w walce z chorobą.
Na koniec naszej rozmowy zdradź nam, jakie jest twoje największe fundacyjne marzenie?
Widzę, jak „wojownicy” i ich rodzice reagują na nasze wizyty, dlatego chciałbym odwiedzać „wojowników” w całej Polsce! Mam nadzieję, że nasza dewiza: „Diagnoza to nie wyrok, tylko impuls do pokazania swojej wewnętrznej siły” przyjmie się w każdej klinice w Polsce.
Dziękuję za rozmowę i życzę wam wszystkim jak największej wewnętrznej siły do walki z chorobą.
Michał Jabłoński i Jakub Łysiak
SPIS TREŚCI
