Nie od dziś wiadomo, że skarpetki, choć sprzedawane parami, uwielbiają rozdzielać się i gubić. Ileż to razy z samego rana dopada nas stres, bo na prawą nogę już wciągnęliśmy skarpetę w czerwone pasy, a ta pasująca na lewą za nic na świecie nie daje się odnaleźć? Skarpetki znikają z różnych, czasem bardzo dziwnych powodów, i choć Justyna Bednarek, autorka serii dla dzieci o skarpetkowych przygodach i tajemnicach, w swoich wesołych książkach zaproponowała rozwiązanie tej zagadki, poszczególne sztuki wciąż przepadają całkowicie bez śladu, pożarte przez pralkę, kanapę, a nawet psa. Skoro w każdym domu zalega kilka skarpetek nie do pary, czy istnieje sposób na ich kreatywne wykorzystanie i danie im drugiego życia?
Kolorowy akcent
Choć nie każdy odnajduje się w eksperymentach z modą, czasem warto ubarwić codzienną stylizację kolorowym akcentem. Kupujemy w tym celu wymyślne ozdoby takie jak naszyjniki, torebki, apaszki czy drogie kosmetyki, a przecież do urozmaicenia monotonnego, szarego outfitu wystarczy szczera chęć i kreatywność. W takiej sytuacji z pomocą przychodzą skarpetki nie do pary. Założenie dwóch różnych, kolorowych skarpet z rozmysłem może nie tylko nadać każdej stylizacji indywidualnego charakteru i pazura, ale także podarować odrobinę uśmiechu ludziom wokół!
Nowa rola
Opcją dla osób stroniących od odważnych eksperymentów z ubiorem jest nadanie skarpetce nie do pary nowej roli – odrobina wyobraźni potrafi zdziałać cuda! W wersji dla ludzi ceniących praktyczność, kolorowa skarpetka z wesołym, lub ciekawym wzorem świetnie zastąpi etui na telefon. Dzięki takiej niepowtarzalnej ochronie nasz smartfon będzie bezpieczny podczas podróży w torbie bądź plecaku. Z użyciem osamotnionej skarpetki możemy także podarować odrobinę szczęścia najmłodszym. Pojedyncza skarpetka idealnie sprawdzi się w roli pacynki, a z małą pomocą rodziców szybko przemieni się w wyjątkowy strój dla lalki. Przy okazji, podczas wykonywania podobnych projektów, poświęcimy czas najbliższym i spędzimy wspólnie pełne twórczej inwencji chwile.
